Zdrowy dom

Zdrowy dom

Przez lata zajmowano się tylko zanieczyszczeniami na zewnątrz budynku, lekceważąc szkodliwe działanie substancji toksycznych powstających w jego wnętrzu. Dopiero ostatnio większość ludzi na Zachodzie zaczęła się interesować tym, czy domy, w których mieszkają, rzeczywiście są zdrowe. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii, domy budowane obecnie są znacznie zdrowsze niż te sprzed kilkudziesięciu lat. Działania, które miały zapewnić nam nową jakość życia, dostarczyły jednak nowych różnorakich problemów. Zanieczyszczone powietrze, woda niezdatna do picia, nadmierne stosowanie syntetycznych materiałów budowlanych, wpływ pola elektromagnetycznego licznych urządzeń elektrycznych – wszystko to spowodowało, że od nowa zaczęliśmy się zastanawiać, jak to naprawdę jest z tymi zdrowymi domami.

W ostatnich latach postanowiliśmy żyć bardziej zdrowo. Stosujemy niskokaloryczną dietę, ćwiczymy, częściej korzystamy z gabinetów odnowy biologicznej. Wraz z tym coraz bardziej stajemy się świadomi zagrożeń, jakie mogą wynikać z zanieczyszczenia środowiska, by wspomnieć tylko te najczęściej występujące, jak alergie, nie mówiąc o poważniejszych schorzeniach. Badania naukowe przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych potwierdziły, że zatrucie środowiska może stać się przyczyną wielu groźnych chorób. W 1980 roku dr Alfred V Zamm w książce Why Your House May Endanger Your Health (Dlaczego twój dom może być niebezpieczny dla zdrowia) ostrzegał przed negatywnymi skutkami zanieczyszczenia środowiska. U wielu osób pojawia się nadwrażliwość na różnego rodzaju substancje chemiczne. Ludzie cierpiący na „chemiczne” alergie łączą się we wspólny ruch i kampanie na rzecz budowania domów wolnych od szkodliwych wyziewów i zanieczyszczeń pochodzenia chemicznego. Alternatywne rozwiązania przedstawia książka Debry Dadd-Redalia, a także publikacja Johna Bowera.

Największe ożywienie na rzecz budowy „zdrowych domów” od lat ma miejsce w krajach niemieckojęzycznych. Duża część budynków została tam zbudowana już po wojnie i istnieje większa świadomość społeczna szkodliwego wpływu substancji pochodzenia chemicznego na zdrowie człowieka. Niemcy są też kolebką nowej dziedziny nauki – budownictwa biologicznego (niemieckie Baubiologie), która stanowi wyłom w dotychczasowym sposobie myślenia o architekturze. Teoria ta zakłada podobieństwo domu do ludzkiego organizmu, a jego struktura – to „trzecia skóra” człowieka, która – tak jak nasza własna skóra i „druga skóra”, czyli ubranie – pełni bardzo zbliżoną rolę: ochronną, izolującą i regulującą, ułatwiającą oddychanie i pozbywanie się nadmiernej wilgoci. Tym samym budownictwo biologiczne stawia sobie za zadanie tworzenie takich domów, które będą w stanie zaspokajać nasze fizyczne, biologiczne i duchowe potrzeby. Materiały, kolory, wzory, zapachy muszą w sposób harmonijny współgrać z otaczającym światem zewnętrznym. Stała wymiana bodźców pomiędzy światem wewnętrznym i zewnętrznym zależy od stopnia przepuszczalności tej „trzeciej skóry” i pozwala na zachowanie wewnątrz budynku zdrowego klimatu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *