Dom przyjazny środowisku

Dom przyjazny środowisku

Chociaż w głównych stylach architektury przez długie lata brakowało budownictwa proekologicznego, to jednak od pewnego czasu coś zaczyna się w tej dziedzinie zmieniać. Dotyczy to również nowo wprowadzanych technologii.

Zainteresowanie ochroną przyrody trwa już od bardzo dawna, ale do XIX wieku dotyczyło to raczej elit społecznych. Powszechne ożywienie w tym względzie nastąpiło dopiero w 1872 roku, kiedy pod wpływem apelów Amerykanina Johna Muira utworzono w Stanach Zjednoczonych ogromny Park Narodowy Yellowstone, a w 1890 roku – park Yosemite w górach Sierra Nevada. W tym czasie ustanowiono Britaińs National Trust – fundusz powierniczy na rzecz ochrony środowiska. Od tego czasu nastąpił rozwój ruchu proekologicznego. W 1960 roku Rachel Carson w swej publikacji Silent Spring (Milcząca wiosna) skierowała uwagę opinii publicznej na niebezpieczeństwo zanieczyszczania środowiska, m.in. pestycydami; swą działalność rozpoczęło stowarzyszenie na rzecz ochrony dzikich zwierząt (The World Wildlife Fund, obecnie World Wide Fund of Naturę), stowarzyszenie przyjaciół Ziemi (Friends of the Earth); na początku lat siedemdziesiątych powstał ruch ekologiczny (Ruch Zielonych – Greenpeace).

Nabywcy sprzętów gospodarstwa domowego coraz częściej zaczynają ulegać kampanii na rzecz oszczędzania wody i energii. Kładzie się nacisk na upowszechnienie recyklingu i ograniczenia stosowania szkodliwych produktów. Na początku lat osiemdziesiątych Brytyjczyk James Lovelock w książce A New Look at Life on Earth (Nowe spojrzenie na życie na Ziemi) wprowadził hipotezę Gai (od greckiej bogini Gaja uosabiającej Matkę-Ziemię), w której Ziemia jest największym z organizmów żywych – organizmem składającym się z „organów”: atmosfery, hydrosfery (oceanów, rzek itd.) oraz wszystkich gatunków biologicznych. Między tymi „organami” zachodzi nieustanne oddziaływanie, a życie spełnia rolę olbrzymiego samoregula-tora. Mechanizmom regulującym Ziemi-Gai zagraża jednak działalność człowieka, która doprowadziła między innymi do powstania efektu cieplarnianego i dziury ozonowej. W tym czasie pojawił się również pogląd, że dom jest stałym elementem mikroekosystemu, wchodzącego w skład makroekosystemu Ziemi. Traktowanie domu jako części łańcucha ekosystemu wielu osobom z początku wydawało się obce i dziwne. Dzisiaj już tak nie jest. Samo słowo ekologia wywodzi się przecież z greckiego oikos, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza właśnie dom. Nauka o ekologii zakłada również, że wszystkie ptaki i zwierzęta żyją w swoim mikrośrodowisku i że ich pożywienie stanowi ogniwo w łańcuchu pokarmowym, który pozwala na zachowanie równowagi w przyrodzie.

W przeszłości domy budowano w taki sposób, aby stawały się częścią ekosystemu. W tym celu stosowano surowce naturalne, wykorzystywano naturalne źródła energii, lokalne źródła wody i pożywienia. Dzisiaj, żyjąc nawet w dużych miastach, powinniśmy powrócić do tamtych tradycji i dawniej stosowanych rozwiązań.

Od dłuższego czasu trwają próby wykorzystania energii słonecznej. Już w 1880 roku maszyna drukarska gazety Le Journal Soleil była napędzana energią słoneczną, a w roku 1908 Frank Schuman, amerykański wynalazca, stworzył prototyp kolektora słonecznego z talerzowymi koncentratorami promieniowania. W 1933 roku na światowych targach w Chicago bracia Keck wystawili „Kryształowy dom” – ze szklanymi ścianami i murami absorbującymi ciepło. We Francji architekt Felix Trombe zaprojektował ściany pozwalające na maksymalne wykorzystanie energii słonecznej, w latach 1939-61 w Massachussetts Institute of Technology systematycznie prowadzono badania nad ogrzewaniem energią słoneczną czterech eksperymentalnych miasteczek akademickich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *