Często można się spotkać z poglądem, że wilgoć da się usunąć przez podgrzanie powietrza w pomieszczeniu. Nie jest to prawda, bowiem powietrze cieplejsze nie odda ani grama wody, lecz przeciwnie wchłonie jeszcze więcej pary wodnej.
Powietrze zimne o małej zwartości wody, w trakcie podgrzewania zachowuje się jak bardzo chłonna gąbka. Może ono przy podgrzaniu o 40 stopni wchłonąć 20 razy więcej wody niż miało na początku. Po ponownym oziębieniu będzie musiało całą wchłonięta wodę oddać. Ta cecha powietrza jest wykorzystywana do osuszania.
Prawidłowe osuszanie wygląda tak: do pomieszczenia jest wprowadzane zimne powietrze, które z definicji zawiera małą ilość wody. Następnie po podgrzaniu wchłania ono z pomieszczenia tyle pary wodnej na ile pozwoli jego temperatura, po czym powietrze to usuwane jest z pomieszczenia wraz z wilgocią. Samo ogrzewanie powietrza w pomieszczeniu bez usuwania go na zewnątrz nigdy niczego nie wysuszy albowiem wilgoć nadal będzie zawarta w powietrzu i w każdej chwili wykropli się na ścianach jeśli temperatura powietrza spadnie albo powietrze to zostanie lokalnie oziębione na przykład przez chłodniejszą powierzchnię szyb okiennych.
Groźna, niewidoczna wilgoć daje o sobie znać w wieloraki sposób. Jednym z nich i to wcale nie najgroźniejszym jest niekorzystna aura i poczucie dyskomfortu. W tym przypadku ratujemy się wietrzeniem przez otwarcie okien. Mankamentem tego rozwiązania będzie ucieczka ogrzanego powietrza. Przy intensywnym wietrzeniu może to być poważny uszczerbek, bowiem powietrze zużyte jest nagrzane i usuwanie go jest stratą wydatkowanej uprzednio energii. Wprowadzone w miejsce zużytego świeże powietrze musi zostać ogrzane, co jest następnym wydatkiem.
Gorszym objawem jest powolne osadzanie się wilgoci w budynku i systematyczne niszczenie jego konstrukcji. Najbardziej nieprzyjemnym skutkiem nadmiaru wilgoci jest rozwój pleśni czyli grzybów, czasem bardzo toksycznych.
Nadmiarowi wilgoci najbardziej „sprzyja” basen umieszczony wewnątrz budynku, który jest pokaźnym źródłem pary wodnej (wilgoci). W tym przypadku jedynym prawidłowym rozwiązaniem jest zastosowanie specjalnej centrali wentylacyjnej, która w sposób wymuszony usunie na zewnątrz zużyte i wilgotne powietrze a na jego miejsce pobierze świeże.
Jeszcze lepszym wyjściem jest zastosowanie centrali wentylacyjnej wyposażonej w wymiennik ciepła (rekuperator). Należy się jednak upewnić, czy dany typ centrali klimatyzacyjnej nadaje się do pomieszczeń z basenem. Para wodna z basenu może bowiem zawierać związki chloru oraz innych substancji chemicznych służących do uzdatniania wody. Związki te mogą być szkodliwe dla elementów centrali.