Bardzo ciekawie wygląda podział mocy na dwa źródła i podział faktycznych kosztów ogrzewania. Wygląda to z grubsza tak: jeśli zastosujemy pompę ciepła, która daje sobie radę przy temperaturze zewnętrznej do -6°C, to zapewni ona ogrzewanie przez 90% okresu grzewczego i ponadto pompa zamiast 12 kW może mieć wtedy moc grzewczą o 4 kW mniejszą, czyli w omawianym przypadku 8 kW. Wystarczy teraz zainstalować w tym samym obwodzie grzałkę elektryczną o mocy około 4 kW, która będzie automatycznie włączana wtedy, gdy regulator pompy ciepła zażąda pomocy i już mamy pewność, że w każdych warunkach budynek zostanie ogrzany.
Od strony kosztów wygląda to tak, że sporadyczne włączanie grzałki powoduje zwiększenie kosztów o około 6%. Były i z pewnością będą takie zimy, w których temperatura nigdy nie spadnie poniżej wspomnianych -6°C, a wtedy nie będzie żadnych dodatkowych kosztów.
Podział kosztów w układzie biwalentnym.
Jak wynika z tabeli najbardziej korzystny jest układ taki, w którym wspomaganie ogrzewania jest włączane przy temperaturach zewnętrznych niższych niż -6°C. Zamiast 12 kW pompa ciepła może mieć moc 8 kW, co oznacza niższy koszt zakupu. Mniejsza pompa ciepła to tańszy kolektor ziemny. Wzrost kosztów eksploatacyjnych w stosunku do pompy ciepła pracującej samodzielnie wyniesie tylko 6%.
Powyższa zależność daje się zastosować do wszystkich możliwych przypadków równoległego wspomagania pompy ciepła. Niezależnie od mocy konkretnej pompy ciepła wymagającej wspomagania, zależności procentowe będą identyczne. Rozwiązaniem najprostszym jest oczywiście grzałka elektryczna, ale bardzo często stosuje się też kocioł gazowy lub olejowy. Natomiast rzeczywisty przyrost kosztów ogrzewania różnić się będzie od podanego w zależności od tego, czy wspomaganie będzie realizowane tak jak w przykładzie grzałką elektryczną, czy też za pomocą kotła olejowego albo gazowego. Jednak z uwagi na to, że koszt jednej kilowatogodziny ciepła wytworzonej przez prąd elektryczny jest najwyższy, ostateczny przyrost kosztów dla wspomagania olejowego czy gazowego będzie niższy od podanego w tabeli.
Pewną odmianą układu biwalentnego jest system złożony z pompy ciepła i kolektorów słonecznych. Tu też mamy do czynienia ze wspomaganiem, aczkolwiek nie jest to wspomaganie całkowicie niezawodne, a to głównie z powodu kaprysów pogody. Nie ma pewności, czy słońce zaświeci wtedy, gdy wystąpi potrzeba udzielenia pomocy pompie ciepła. Natomiast z całą pewnością można stwierdzić, że w nocy kolektor słoneczny nie zadziała, a noce bywają zimne. Dlatego oprócz kolektora słonecznego konieczna będzie poczciwa i niezawodna grzałka albo równie dobry kocioł gazowy czy olejowy.